wtorek, 9 czerwca 2015

Fajnie Cie miec...

Wesele ahhh wesele! Całkiem udane. I tylko panny młodej brak ;) Właściwie niczym sie nie różniło od normalnego, były tańce, zabawy... I ja (mimo małego obciążenia) poszalałam...
Po weselu wizyta u Naszej Pani dr. Mała obróciła sie główką w dół ufff... Waży około 1700 g,
ciągle majstruje coś rekami przy buzi. A ja mam 4 kg na plusie. Poszalałam ;)
Wróciliśmy i od razu wyjazd do Skierniewic. Czas było zrobic porządek z pewnymi ważnymi sprawami. Nazwiskiem malucha.
- Czy Pan jest ojcem dziecka?
- Tak.
- Czy Pani potwierdza, że Pan jest ojcem dziecka?
Już miałam powiedziec "a bo ja wiem" ;) ale Pani nie wyglądała na taką co ma poczucie humoru...
- Oczywiście... !
Tego samego dnia Mój S. odebrał telefon. DOSTAŁ PRACE! Lepiej płatną, na umowe o prace a nie na zlecenie jak poprzednio... Na razie próbne 3 miesiące, ale na pewno bedzie dobrze. Szok i niedowierzanie! Ale fart...
Wyjechaliśmy wiec już z czystymi głowami, zadowoleni, bez strachu na plecach... Cudny wyjazd! Pogoda rewelacja! Gdańsk i Sopot obeszliśmy w miare oczywiście moich możliwości. I On tak o mnie dbał... 4 dni to było akurat tyle ile potrzebowałam, dłużej byłoby już za długo. Puchły mi stopy, czułam już zmeczenie materiału.
Po powrocie cały dzień przeleżałam w piżamie z książką, dostałam śniadanie do łóżka, obiad :)
Wczoraj natomiast byliśmy na badaniu 3d. Podejrzeliśmy Naszą dziewczynke. Fotorelacja nastepnym razem. Bo i tak już dużo wyszło...
A mój S. dziś pierwszy raz poszedł do nowej pracy, miał stracha, ciekawe jak mu tam... :)

20 komentarzy:

  1. I oby mężusiowi dobrze poszło w pracy. Życie ciągle nas doświadcza, prawda? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a widzisz! bardzo, bardzo się cieszę, ze wszystko tak świetnie się poukładało, ze ta praca, że ten wyjazd :))
    to teraz czekam na fotorelację :)

    OdpowiedzUsuń
  3. gratulujuę pracy twojej drugiej połówce;))) i trzymam kciuki;)

    ile to jeszcze ci zostało?;))) już torba spakowana?

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się że wypad się udał i praca się znalazła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bo życie pełne jest niespodzianek....

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli wszystko się u Was układa :) super :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I wszystko dobrze się ułożyło. Super! Teraz tylko niech dalej idzie tym torem to już bedzie bombowo. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciesze się że u was wszystko w porządku :) USG w 3D i 4D to coś pięknego :) Miałam okazję mieć robione w 4D. Cudowne uczucie :) Zapraszam na nowego bloga http://positivementsurlavie.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no i co, jak mu tam?!
    :)
    na bieżąco se śledze co u Ciebie słychać, no ba!, u Was, u całej trójki, tylko jakoś nie zawsze jest czas coś sknocić, jak to przy 3 srokach :)
    Adi wrócił do pracy więc sie po malutku organizuję wracając do formy :)
    ech... 1,7 kg, to już duża baba!!! :) jejku...
    a wiesz jest ta reklama jakiegoś mleka, co najpierw ten dzidziuś kopie w brzuszku i widac to przez skórę, potem mama go bierze na ręce itd itd, na pewno kojarzysz.
    popatrzyłam dzis na ta reklame... mnie przed chwilką kopała tak Tosieńka a teraz bździągwa ma już 4kg i jest wielkim moim baleronikiem, a ledwo skończyła 1 miesiąc.
    hahahahahahahahahahahahahaha
    może to nie jest już łatwe ale kontempluj każdy dzień, naprawdę, szanuj każdego kopniaczka! ten czas tak szybko leci... materdeniu!!!!

    dobrze, że ta praca jest, bardzo dobrze, po co Ci stres na koncówce ciąży?! koniecznie daj znać jak tam minął ten pierwszy dzień :)

    całuski ślę dla Was dziewczyny a tatusia całujcie same :P :))))))

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak to miło czytać o szczęściu!!! Proszę je pielęgnować.
    Pozdrawiam.baw60

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratulacje! Super, że wszystko dobrze się układa. I tak trzymajcie!

    OdpowiedzUsuń
  12. czy ja dzielna nie wiem mąż mowi ze szalona i szybka

    ale cieszy mnie to ze praca jest lepsza nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. I choćby przychodziło mi to z trudem, tak jak teraz, to nie mogę się nie uśmiechnąć, kiedy czytam, że fajnym ludziom się układa :) oby wszystko dalej szło dla Was w jak najlepszym, najszczęśliwszym kierunku :)
    Pozdrowień moc zostawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj żabko. Ja się nie dziwię, że maleństwo się obróciło. Jak by mogło być inaczej, kiedy pewnie tańczyła razem z mamusią. Pytania, ja nie jestem pewien czy na twoim miejscu bym się opanował? Okazuje się, że nie tylko nieszczęścia chodzą parami ale szczęścia to też dotyczy. Powodzenia dla S. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uściski dla mamy, taty i córeczki. Nich wszystko Wam się układa jak należy :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Ines... dale czarna ;)14 czerwca 2015 18:11

    zazdroszczę CI tego Trójmiasta... i trzymam kciuki za S. :) będzie dobrze... musi... i oby tak zostało...

    OdpowiedzUsuń
  17. Jejku, jak się cieszę, że tak ładnie Ci się wszystko układa :) Życie naprawdę potrafi zaskakiwać. A to, co piszesz tutaj, to jakby na potwierdzenie przemyśleń z mojej poprzedniej notki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Widzisz, tydzień temu byśmy się może spotkały w Gdańsku czy Sopocie, albo chociaż minęły - nie wiedząc że ja to ja, a Ty, to Ty :D hehe
    Powodzenia w pracy dla S.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czyli wszystko układa się w jak najlepszy sposób :) Oby jak najdłużej!

    OdpowiedzUsuń
  20. To musiał być udany wyjazd :)

    OdpowiedzUsuń