niedziela, 16 listopada 2014

Cacany obrazek :)

    Co za pokaz! Panowie i nie wątpie, że Panie również nie mogą oczu oderwac. Która z Nas nie chciałaby tak wygladac? No która? Nogi do samej podłogi, boskie ciała, cudna bielizna, jedna piekniejsza od drugiej... Panom pewnie ślina kapie na klawiature... ;)
    Ulubiony moment? Zaskoczenie modelki po całusie - pokazane w zwolnionym tepie... Ale aż tak chyba nie powinna byc zaskoczona. Wtedy to z Adamem byli parą... 

    A tu moja ich ukochana fota. Hottttt...
   Teraz Adam Levine (który jak dla mnie coś w sobie ma) posiada już żone, INNĄ ;) Też aniołka Victorias Secret, ale co tam ;)
    Aaa sie pochwale jeszcze na koniec. W minionym tygodniu wygrałam książke i 40 zł w zdrapce Maxi Cash :) Jednego dnia! Książka ukochanej autorki wiec podwójna radosc... 

Mój Ci On sie wkurza, że zawsze jak kupuje jakąs zdrapke to coś tam wygrywam, jak On to nic. Mówie, że On ma szczescie w miłości, ja juz nie koniecznie haha...!
    Po kilku postach bardzo serio przyszedł czas na post o niczym ;) I dobrze mi z tym...

sobota, 8 listopada 2014

Czasem "słońce", czasem "deszcz" ;)

    Minął bardzo cieżki tydzień w naszym żłobie. Jedna opiekunka sie rozchorowała i zostałyśmy dwie na placu boju na jakieś trzynaścioro rozbieganych, krzyczących maluchów.
Tak samo jak ta praca jest pocieszna i satysfakcjonująca - tak samo cieżka i niesamowicie mecząca. Zdażają sie dni - kiedy wszystko jakoś idzie, dzieci mają humory i słuchają - a są takie jak cały miniony tydzień - gdzie i pogoda do bani i dzieci chodzące swoimi drogami (co i tak mało powiedziane).
Najgorszy jest chyba hałas. Gdy dzieci płaczą lub po prostu krzyczą. Dla nich to jest rodzaj ekspresji i zwyczajna beztroska - dla Nas - kiedy ten hałas sie na siebie nakłada - katastrofa. Głowa może nie wygląda - ale rośnie do poteżnych rozmiarów i czasem mam wrażenie, że jak pizgnie to bede zbierała kawałki po całej sali ;)
Po drugie - odpowiedzialnosc. Niby to wiesz, niby to przecież jasne, ale dopiero kiedy coś sie dzieje - rozumiesz jak wielką masz odpowiedzialnosc na własnych ramionach. Tak sie stało gdy jedno z dzieci wpadło Nam w bezdech. Mama niepoinformowała Nas o tym, że czasem tak sie dzieje. Dziecko zaczeło płakac ale nie wydobywał sie żaden dżwiek, wreszcie zsiniało do koloru śliwki, oczy zrobiły sie trzy razy takie a wziety na rece - stracił przytomnosc. Zaraz ją odzyskał, ale co przeżyłysmy to nasze! Dopiero po tym zdarzeniu - rodzice potraktowali to poważniej i robią badania. Utrata przytomności może powodowac niedotlenienie mózgu a to może prowadzic do ... itd itd...
    Wiec bywa różowo ale i tak, że oddychamy z trudem i nie ma kiedy isc zrobic siusiu ;)
    I po takim tygodniu Mój Ci On obwieszcza, że zgodził sie, żebyśmy popilnowali dzis siostry synka. A może by tak wcześniej zapytac mnie o zdanie? Wściekłam sie, szczerze. Wytłumaczyłam mu, że to tak jakbym mu kazała w weekend robic to co robi w pracy przez cały meczący tydzień. JESTEM PO PROSTU ZMECZONA, to tak trudno zrozumiec?
    W każdym razie dwuletni Franio i tak do Nas zawitał. Bawiliśmy sie wspólnie a teraz Panowie odsypiają - bo tak sie strasznie zmeczyli obaj! ;) A ja odpoczywam...

sobota, 1 listopada 2014

Nic dwa razy...

Nic dwa razy

Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.

Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.


Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.


Wczoraj, kiedy twoje imię
ktoś wymówił przy mnie głośno,
tak mi było, jakby róża
przez otwarte wpadła okno.


Dziś, kiedy jesteśmy razem,
odwróciłam twarz ku ścianie.
Róża? Jak wygląda róża?
Czy to kwiat? A może kamień?


Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne.


Uśmiechnięci, współobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody.


Wisława Szymborska