czwartek, 1 stycznia 2015

Całe życie może się zmienić w ciągu jednego stuknięcia serca...

Co za ROK! Przełomowy! Chyba żaden dotychczas nie owocował w tyle wydarzeń - dobrych i tych złych...
  •  Zmieniłam prace. I to mnie dowartościowało.
  • Zmarł mój Ojciec, jest to dalej dla mnie niewiarygodne i jakoś cieżko sie pogodzic...
  • Doczekałam sie dwóch kresek na teście... 

Wiec niech ten 2015 bedzie dla Nas dobry, zdrowy, zaskakujący, pełen wrażeń i uśmiechu!

PS. Ja kaca po piccolo nie mam, a Wy? :)

PS 2. Zaczeło sie książkowo - 8 tydzień, paw tu, paw tam... ;))))

17 komentarzy:

  1. Jeśli już ktoś chce świętować nie trzeba się koniecznie sponiewierać i leczyć kaca. Dziś wybrałem się na spacer i niejedną "zmęczoną" buźkę widziałem, oj mocno "zmęczoną" ;-))))))))
    Pozdrawiam podwójnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kaca nie mam, bo wypiłam raptem 2 kieliszki wiśniówki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To rzeczywiście rok obfitował w ważne wydarzenia.
    Oby w tym było jak najwięcej tych pozytywnych :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. kaca....dziś nie wiem co to jest, ale nie wiem co będzie jutro....trzymam kciuki za Twoje szczęście....

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje kochana!
    To będzie dla Ciebie cudowny rok
    :)))

    Święta i Sylwestra spędziłam w miłej atmosferze
    :)

    Całusy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana... hahahahahahaha książkowo czy nie, najważniejsze, zeby dzidziuś zdrowo się rozwijał, czego Ci zyczę :) byle nie niskiego ciśnienia bo można popaść w deprechę, na szczęście u mnie już "po" :) za to kończy mi się za chwilke 4 miesiąc a wczoraj... wyżygałam całą zawartość żołądka hahahahahahaha
    no takie uroki :)
    w tych pierwszych miesiącach to supę ratował mi sok pomarańczowy w hektolitrach, napar z mięty, cukierki eukaliptusowe i zero mięsa smażonego i pieczonego! Same owoce i gotowane rzeczy :)
    myślalam, ze w 3 ciąży nie będzie aż tak źle ale szczerze powiedziawszy cieszę się, ze już te początki mam za sobą :)
    teraz czekam na kopniaczki :)
    i niby już powinnam czuc i rozróżniać, bo toż to już 3 ciąża, ale ja nadal nie rozróżniam i czekam na wyraźniejszy znak :) jeszcze tydzień, może dwa :P hihihihihihihihihihi
    i powiem Ci, że tak sobie przemyślałam sprawę... i mogę sobie żyć i nosić tego dzidziusia pod sercem z wielką niewiadomą :) A co! Niech to nawet będzie niespodzianka!!! jakoś to zniesiemy :) a prawdopodobnie to już ostatni raz więc tym bardziej mogę pożyć z wielką niewiadomą :)
    hahahahahahaha
    czy ja muszę być taka zawsze praktyczna? hahahahaha nie muszę :)

    Ech... Nowy rok... niech będzie obfitował w zdrowie! co nie? :) przede wszystkim, a reszta się sama poukłada :)
    amen :P
    Koniecznie pozdrów Lubego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
    Ściskam ;-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczęśliwości pomyślności, choć czytając widzę że Spełnienie już nastąpiło
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratulacje!!! Dużo, dużo zdrówka dla dzidziusia i dla Ciebie!!

    OdpowiedzUsuń
  10. My też tylko piccolo i to przez skleroze ;) wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj błyskawiczna żabko. Szczęśliwego Nowego Roku i oczywiście najszczersze gratulacje. To dobrego wesoła nowina i prezent na nowy rok. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałaś dość trudny rok... życzę Ci aby ten kolejny był pełen pięknych niespodzianek;) Mam nadzieję, że dość dobrze będziesz przechodzić resztę ciąży:) trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniała nowina :)))
    Cieszę się razem z Wami
    Gratulacje!
    Fajnie, że piszesz o oczekiwaniu na narodziny dziecka
    od pierwszych chwil
    :)

    Ja też nie chciałam znać płci dziecka przed jego urodzeniem

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluje gratuluje jeszcze raz gratuluje !

    OdpowiedzUsuń
  15. gratuluję tych dwóch kresek :)))
    a kaca, mimo, że nie piłam piccolo tez nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluje kochana dwóch kresek :)
    Bardzo mi przykro z powodu utraty taty :(
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń