Nie, na szczescie tak źle nie jest... :) Pewnie każda kobieta przeżywa, żeby strasznie w ciąży sie nie styc bo i po co? Na zdrowie to raczej nie wyjdzie... Ja nigdy kruszynką nie byłam wiec i obawiałam sie co też to bedzie. Na razie jest super! Brzuch całkiem spory jak na 17 tydzień (chyba) ale w szynki mi chyba nie idzie. Przynajmniej waga tego nie wskazuje... I oby tak dalej!
Poza tym znów siedziałam trzy dni na zwolnieniu. Dzieciaki w żłobku podziebione, sprzedały ciotce jakieś wirusisko... Jutro juz wracam do pracy. Aleeee tylko na jakieś 2 tygodnie. I koniec, laba, odpoczynek... Ciekawe jak bardzo bede sie nudziła? ;) Chyba wszystkie seriale obejrze wzdłóż i wszerz ;) No i na bloga cześciej zajrze ;)
Przyszedł taki czas, o którym wspominała moja Pani dr. Otóż brzuch rośnie, ale skończyły sie jakieś niefajne dolegliwości (ja i tak nie mogłam na nie jakoś bardzo narzekac!) a dziecko nie dało o sobie jeszcze znac kopniakami - wiec tak jakbym nie była w ciąży! W sumie wszystko moge, fizycznie bardzo dobrze sie czuje a kopasów nie czuc - wiec ciąża to czy mi sie zdaje? ;)
18go marca mamy wizyte, wiec mam wielką nadzieje, że Pani dr potwierdzi płec, bo babcia Ania (czytajcie: moja mama) szaleje. Nakupowała kocyków, bucików, kaftaników, spodenek, bluzeczek w baloniki - a wszystko jakby nie patrzec jednak na dziewczynke!
Już bym mogła poczuc to swoje dziecie... Oj mogłabym!
Zdjecie znalezione w necie ;)
ładny brzusio;)))) dziś co wejdę na blogi to brzusie;)))
OdpowiedzUsuńAle fajna koszulka :)
OdpowiedzUsuńTo ja teraz mam laby, dużo wolnego czasu, ale czuję, że niedługo się to zmieni i będę miała przeciwieństwo tego, o czym pisałaś ;]
:) Super, że dobrze się czujesz. A gdy już poczujesz ruchy malucha, to dopiero będziesz wspaniałe samopoczucie ;) Koniecznie daj znać po wizycie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAle słodki brzusio :) Jaka szkoda, że ja już nigdy nie będę w ciąży ale dwóch łobuzów w zupełności mi wystarczy :)
OdpowiedzUsuńOkrąglutki :)
OdpowiedzUsuńMoja mama też zaszalała teraz musi wymieniać :(
Ale z drugiej strony kochane są te babcie...
Ale brzuszek fajny :-) a co do Babci ,,,Babcie mogą tak ..wkoncu to Babcie :-)
OdpowiedzUsuńJak to moja Mama kiedys powiedziala :wiem zebys jej tego nie kupila ale ja jestem Babcia więc moge ".
haha teraz doczytalam ze zapozyczone z internetu:-)
OdpowiedzUsuńJeszcze się doczekasz kopniaków ;). Pamiętam Mamę Sz., jak siedząc sobie, nagle, ni z tego, ni z owego skręca się z bólu - a to "tylko" Szymek nóżkę wyprostował. Albo nagle Mama Sz. podnosi koszulkę i patrzę na brzuszek, a tutaj wzdłuż całego brzucha przesuwa się taka "bulwa" prawie tuż pod skórą ;). I powiem Ci, że to urocze jest ;D.
OdpowiedzUsuńhahahahaha, najcudowniejszy okres przed Tobą :) Te drobne kopniaczki dodawają tyle energii i radochy, że mozna oszaleć :)
OdpowiedzUsuńech.. :)
mi juz ciężkawo a Ty rozkwitasz na dobre :)
Jejku.... ALE FAJNIE!!! :)
:))
OdpowiedzUsuńps. nie. to nie było choróbsko. jednak życzeniami zdrówka nie pogardzę . jego przecież nigdy dosyć :))
My od roku z hakiem w Anglii siedzimy ,a pogoda tak jak napisalas zdradliwa co niestety z synkiem odczuwam ,siedzimy zakatarzeni juz :-(
OdpowiedzUsuńTo prawda! do szczęśćia potrzeba (tylko) miłości i wsparcia bliskich osób.
OdpowiedzUsuńAle bije od ciebie pozytywna energią! Zdawaj relacje jak tam, wolne na pewno Ci się przyda! Pozdraski :)
OdpowiedzUsuńWspaniale, że dobrze się czujesz :) Wiadomo, że każda ciąża jest inna, ale czasem potrafi nieźle dać w kość, a tu proszę ;) Oby tak dalej! A na zwolnieniu pewnie szybko sobie zorganizujesz czas, przecież jest tyle rzeczy do zrobienia :P
OdpowiedzUsuńNie było mnie 4 miesiące, a tyle rzeczy mnie ominęło! Gratuluję serdecznie! :) Szczęśliwości dla Maluszka :)
OdpowiedzUsuńTaka to pożyje! Marzenia się spełniają, wolnego masa, czuje się dobrze... Czego chcieć więcej? Cieszy mnie Twoje szczęście, kochana. Czekałaś na nie wystarczająco długo :)
OdpowiedzUsuńKochana bardzo się cieszę, że już za chwilę poczujesz pierwsze kopniaczki :)
OdpowiedzUsuńA i odpoczynku trochę Ci się przyda...
Babcia szaleje, babcie są kochane!
Korzystaj z uroków Wiosny
:)
oooo... 18 to dziś! i co i co i co?????? wiecie już? :))))))))
OdpowiedzUsuńzresztą, Córcia, a jaka to różnica? ważne, że to Twój Skarb Najdroższy jest/będzie a czy z kreseczką czy z paróweczką między nogami to nieistotne przecież :D
To czekam niecierpliwie na wieści :)
OdpowiedzUsuńI jakie wieści po wizycie? :)
OdpowiedzUsuńDawno mnie nie było na Pani blogu, wchodzę, czytam...i takie wspaniałe wieści! Serdecznie gratuluje! :)) Ja podczas ciąży czułam się równie dobrze. Przez 8 miesięcy pracowałam cały czas. Akurat w tym okresie rozkręcałam własny biznes, kupiłam gotową spółkę i musiałam maksymalnie poświęcić się pracy. W ostatnim miesiącu musiałam trochę przystopować ale maluszek urodził się zdrowy co jest najważniejsze. :)
OdpowiedzUsuńjeszcze raz gratuluje i pozdrawiam wszystkie Mamy ! :))