poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Pasjami lubie być szczesliwa…

         Że czasu mam mnóstwo to i pisac powinnam? A no powinnam :) To pisze...!     
    Monotematyczna sie zrobiłam, wszystko obraca sie wokół malucha. Zafiksowałam sie w temacie i nudze aż tylko ;)
    Dobrze jest! Czasem już spac nie wygodnie, coś tam uwiera (wiem nawet KTO - nie co ;)) To już 25 tydzień. Połowa 6 miesiąca. Ponieważ w I trymestrze ta nieszczesna przeziernosc karku była w górnej granicy - zostałyśmy wysłane na badanie echokardiograficzne płodu. Jesteśmy po. "Dziecie zdrowe" powiedziała Pani dr. Serduszko bez wad. I czwarty już raz potwierdzona informacja, że córka :) Ale z wagą Małej to ja w ostatnim poście przesadziłam, bo nie kilogram, a 813 gram dokładnie. To jest różnica przecież! :)
    Pogoda piekna, na spacery chodze, nie śpiesze sie, czytam książki... Achh jak przyjemnie :)
    Tylko śmiac mi sie chce, bo jak leże na plecach to nijak wstac nie moge. Czuje sie jak żółw, który wywalił sie na plecy i próbuje rozchustac sie na skorupie ;) I raz, i dwa, i nic... Dziwne to zjawisko ;)
    Szkołe rodzenia już odbebniliśmy prawie, trwała dwa miesiące i już po krzyku. Zobaczymy ile w głowie zostanie? ;) Jeszcze tylko dwa zajecia odrobie i: dyplom, brawa, owacje i... poród... :) 

czwartek, 16 kwietnia 2015

Nie martw się - odparł Włóczykij. - Będziemy mieli piękne sny, a gdy się obudzimy, będzie wiosna...

    I na zwolnieniu czas nam płynie. A jakoś tak intensywnie mimo wszystko. Nie chce siąśc, rozleniwic sie bo dopiero sie ruszyc nie bede mogła. Wszystko pozałatwiena, zus, urząd pracy, zmiana dowodu (bo akurat sie kończył)...
    Moja Pani doktor zadowolona i dumna. Wyniki mam takie, że cytuje "mogłabym w konkursie startowac". Waga też extra! Bo dopiero teraz w 6 miesiącu nadrobiłam to co straciłam (3 kg) kiedy nie mogłam na jedzenie patrzec. Wiem, czesto o tej wadze pisze, ale jak koleżanka mi mówi, że w ciąży przytyła 35 kg, to włos sie na głowie jeży...!
    Dzidzia sie rozpycha, ma już około 20 cm, myśle, że waży około 1 kg i ulubiła sobie mamy dół brzucha (po prawej stronie). Dośc nie przyjemne uczucie... A co bedzie jak dobije do 3 kg i wiecej? Bede lała po dupsku jak nic ;))
    Tata już nie może sie doczekac, żeby sie urodziła. Ja troszke sie boje porodu...
    Trwają kłótnie na temat imienia i już sama nie wiem co to bedzie. Jak dojsc do kompromisu? :)

czwartek, 2 kwietnia 2015

Wesołych Świąt!

    Znikam, jade na kilka dni odpocząc do domu. Trzeba troszke brzucha pokazac... bo nie długo to zapomną najblizsi jak wyglądam :)
    A Wam zostawiam dużo uśmiechu i życzenia spokojnych, rodzinnych i pogodnych (co z tą pogodą???) Świąt - pachnących świeżym! jajkiem. Mokrego poniedziałku Kochani!