piątek, 3 lipca 2015

Kubusiu, jak się pisze MIŁOŚĆ? Prosiaczku, MIŁOŚĆ się nie pisze, MIŁOŚĆ się czuje...

Turlam sie jeszcze... Gdyby nie pogoda to chyba dalej mogłabym pisac, że czuje sie świetnie, ale, że gorąco - to ja ledwie zipie...
Zostało 5 tygodni a brzuch mi z dnia na dzień wywaliło na fest, nosze teraz pod bluzką olbrzymią, cieżką piłke lakarską. Mała rośnie, też jej już ciasno.
Dziś w nocy obudziłam sie z krzykiem, łapią mnie skurcze w łydkach a ten dzisiejszy nie chciał puścic.
Była 5 rano a ja pobudziłam chyba wszystkich sąsiadów ;) Mój S. próbował masowac, a mi raz w jedną tą noge wykrecało - raz w drugą. Ależ ból! Tu potrzeba magnezu na już!
Jutro - wiem, późno - malowanie chałupki. Czas najwyższy! Potem tylko komoda wjedzie, łóżeczko i czekamy... Ciekawe kiedy ksieżniczka postanowi opuścic gniazdko…? ;)

19 komentarzy:

  1. No tak teraz pogoda będzie stwarzać dużo problemów , ale jak zobaczysz małej uśmiech to wszystko pójdzie w zapomniane . nawet te skurcze . Trzymaj się i dużo zdrowia dla księżniczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam mocno kciuki za pozytywne rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech poczeka aż pokoik będzie gotowy ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Obstawiam, że równiutko za miesiąc ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak, gorąco w ciąży może się nieźle dać we znaki. Coś o tym wiem, jak rodziłam Fiołka było 32 stopnie w cieniu. Wypoczywaj, nabieraj sił, urządzaj - życzę szczęśliwego rozwiązania :)

    OdpowiedzUsuń
  6. już ostatnie przygotowania;))) mnie pod koiec pierwszej ciąży też dokuczały skurcze łedek - brakuje magnezu

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że ostatnie przygotowania i nic tylko czekać na księżniczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Magnezu Ci potrzeba i to w turbo dawce ;)
    Mam nadzieję, że skoro masz świadomość jego braku, już sobie z nim poradziłaś :)
    Trzymaj się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oho, to już chyba lada moment :) Czekamy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Pewnie dzidzia czeka, aż pokój będzie gotowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Może być niespodzianka. Ja miałam obniżony brzuch i pamiętam jak do mamy mówiłam, ze to jeszcze trochę zostało czasu a dwa dni potem urodziłam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ciary i ogarnia mnie jakieś wzruszenie... :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ojeju, to już niedługo rozpocznie się nowy etap w Waszym życiu :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O tak, magnezu łykaj. Mozna do woli. Dobrze tez dziala na miesnie macicy. Polecam ci ten chela mag z olimpu, jadlam 3 dziennie, zaden skurcz mnoe nie złapał :)
    Juz na końcowce jestescie, jeny, jak ten czas zleciał, to jest niemożliwe!!! Chce juz ,obaczyc zdj tej Kruszyneczki Twojej!!! Jejuniu!!!!! Prosze mi od razu słać zdj. A wczesniej pisz zanim sie udasz na porodowke, zbombarduje Niebo modlitwa za Was :))))))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Po co to 2 razy wskoczylo??? Hahahahahah
    A nie sa zazdrosne siostrzyczki, opiekuja sie i troszcza, Judytka jest mi bardzo pomocna, czasami pobuja Tonie i zajmie sie mała jal musze cos dokonczyc. Jest dobrze, czuja sie bezpiecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czas na ostatnie remonty, zdążysz spokojnie ze wszystkim
    te dni będą Ci się dłużyć
    mi na skurcze łydek pomagało przyciąganie palców stóp w górę
    masaże dają ulgę, a po takim przyciągnięciu palców dłonią w górę ból mija

    Czekam z niecierpliwością na ten dzień kiedy Twoja księżniczka będzie już z Wami :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana też miałam ten problem i niestety znam ten ból. Też nie jedną noc przewyłam z bólu ale pocieszam że już końcówka Ci została :)

    OdpowiedzUsuń