Cieżko napisac coś po tak długiej przerwie. Wszystko takie banalne, o niczym sie wydaje...
Nie przepłakałam, nie przeszłam żałoby wtedy, kiedy powinnam - trzeba było pracowac, trzymac sie - i teraz łapie mnie w najmniej oczekiwanych momentach. Wyje i nie moge sie uspokoic. Ale to akurat dobrze, łzy są potrzebne...
Pracuje w moim "żłobie" - jak to miejsce pieszczotliwie nazywamy. Zżywam sie z tymi naszymi ananaskami, mam już jakieś sukcesy wychowawcze na koncie. Serce mi rośnie jak dzieciaki w mig łapią różne rzeczy, jak nam ufają, przychodzą z radością... :)
Z jedną koleżanką opiekunką nie sposób sie porozumiec, z drugą naszczeście mam rewelacyjny kontakt.
Wszystko kreci sie ostatnio wokół żłoba, gadam ponoc tylko o tym, śpiewam pod nosem piosenki dla dzieci, śnie o moich łobuzach... Fajno tam u Nas... :)
czasem się zastanawiam na ile nam starczy łez....niewyczerpane źródło...
OdpowiedzUsuńChciałbym pracować wśród dzieci :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że tak odnajdujesz się wśród dzieciaków :) Wygląda na to, że znalazłaś swoje (zawodowe) miejsce. Oby jak najwięcej sukcesów!
OdpowiedzUsuńno, no... a co z miłością?! bo ani słowa o tym! zaraz strzele focha, ej!
OdpowiedzUsuń:)
Myślę, że to ucieczka w pracę, aby jakoś sie trzymać
OdpowiedzUsuńłzy są potrzebne, też kilka lat temu, nie potrafiłam się wypłakać, a później przyszedł wieczór, w którym wyłam i wyłam bez końca.
OdpowiedzUsuńprzykro mi z powodu Twojej straty.
dobrze, ze praca daje Ci satysfakcję. życzę sukcesów i dalszego zadowolenia.
Satysfakcja płynąca z pracy jest bardzo ważna. Podobnie jest z informacją zwrotną na temat tego, jak dzieciaki nas odbierają. No i nie ukrywajmy też, że często sukcesy dzieci, są naszymi sukcesami :)
OdpowiedzUsuńWitaj błyskawiczna żabko. Łobuziaki, na tyle zaprzątają twoją głowę, że nie pozostaje tobie zbyt dużo czasu na myślenie o smutkach. To chyba dobrze. Jeżeli łzy przynoszą ulgę i oczyszczają duszę, to nie raz też są potrzebne. Najlepiej jednak, gdy są to łzy radości i takich jak najwięcej tobie życzę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŁzy zawsze są potrzebne i nie ma najmniejszego sensu ich blokować. A z drugiej strony - dobrze, że masz w pracy taką atmosferę, dzięki temu masz równowagę, możesz trochę się uśmiechnąć.
OdpowiedzUsuńJeśli jest Ci źle to płacz!! Łzy są niekiedy naszym najlepszym przyjacielem, oczyszczają nas kawałek po kawałku z bólu, który przeżywamy
OdpowiedzUsuńP.S nominowałam Twój blog do pewnej zabawy. Jeśli będziesz miała ochotę zajrzyj na mojego bloga i odpowiedź na pozostawione tam przeze mnie pytania.
Łzy dają ukojenie więc czasami są potrzebne. Super, że radzisz sobie w pracy:)
OdpowiedzUsuń